Nowojorski klasyk: jak zrobić kanapkę Ruben?

· ·
Nowojorski klasyk: jak zrobić kanapkę Ruben?

Prawdziwa legenda amerykańskiej kuchni. Kanapka z aromatycznym pastrami lub peklowaną wołowiną, kiszoną kapustą, szwajcarskim eko serem i sosem rosyjskim, zamknięta między dwiema kromkami żytniego chleba to klasyk, który stał się kulinarnym symbolem Nowego Jorku. Kanapka Ruben jedzona jest już od 100 lat w mieście, które nigdy nie śpi, a jej sława obiegła nie tylko Stany Zjednoczone, ale również cały świat.

Najlepszą kanapkę z pastrami można podobno zjeść w jednej z kultowych nowojorskich restauracji, Katz’s Delicatessen. O knajpie, w której panuje na wskroś amerykański klimat, słyszał prawdopodobnie każdy wielbiciel mięsnej kuchni. Jadają tam sławy, turyści i okoliczni mieszkańcy. Katz Deli stało się sceną, a kanapka Ruben bohaterem pamiętnego epizodu w komedii romantycznej „Kiedy Harry poznał Sally”, gdzie postać grana przez Meg Ryan stara się przekonać swojego partnera o potencjale swojej ekspresji (mówiąc bardzo delikatnie ;). Na szczęście, aby sprawdzić, czy najsłynniejsza na świecie kanapka rzeczywiście wywołuje aż takie emocje, nie musimy jechać do Nowego Jorku. Rubena możemy przyrządzić w domu sami – w naszym artykule dowiecie się, w czym tkwi sekret jego wyjątkowego smaku.

Skromne początki wielkiej kanapki z wołowiną

Światowe legendy i najbardziej znane produkty, marki czy idee nie powstają może przez przypadek, jednak nigdy nie są tworzone z myślą o niewyobrażalnym sukcesie. Genialne pomysły rodzą się w skromnych miejscach, w czterech ścianach prawdziwych pasjonatów. Potentaci rynku komputerowego stawiali pierwsze kroki w przydomowych garażach, a wielkie sieci fastfoodowe (choć jakość i smak ich jedzenia może być dyskusyjna, nie można im odmówić im marketingowego sukcesu i rzeszy fanów), zaczynały w samochodach przypominających dzisiejsze food trucki. Podobną historię ma klasyczna amerykańska kanapka, choć historycy spierają się co do jej rzeczywistego autora. Wersje są dwie. Według jednych kanapkę stworzył w 1920 roku litewski emigrant Reuben Kulakofsky, właściciel sklepu spożywczego mieszkający w stanie Nebraska. Według innych Niemiec Arnold Ruben, posiadacz nowojorskich delikatesów firmowanych nazwiskiem właściciela. Podobno skomponował kanapkę w 1914 roku dla syna-niejadka (rodzice niejadków – nie traćcie nadziei, być może i Wasza kreatywność kiedyś przysłuży się światu!), a po zaaprobowaniu jej przez najbardziej wymagającego, małego krytyka, wprowadził do sprzedaży w swoich delikatesach. Początkowo głównym składnikiem była peklowana wołowina, na przestrzeni lat przekąska doczekała się rozmaitych odmian. Dziś najbardziej ceniona jest wersja złożona z żytniego chleba, pastrami, eko sera, kiszonej kapusty i oczywiście sosu rosyjskiego.

Prawdopodobnie nie dojdziemy już prawdy dotyczącej powstania kanapki. Faktem jest jednak, że zachwyca ona swoim smakiem już od wieku i żadne zawirowania historyczne nie zagroziły jej legendzie. Obecnie Rubena znajdziemy w praktycznie każdej nowojorskiej restauracji, jest podawany w całych Stanach Zjednoczonych, a Katz’s Delicatessen sprzedaje nawet zestawy do samodzielnego jej przygotowania – są dostępne online i dostarczane na terenie USA. Coraz częściej możemy dostać ją też w restauracjach, a nawet food truckach w Polsce. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby wyśmienitego Rubena przygotować we własnej kuchni. Jego sekretem są najwyższej jakości składniki, przede wszystkim wykonane z wołowiny pastrami, odpowiednio ciągnący się eko ser typu szwajcarskiego i pewien prosty, lecz niebanalny trick, spajający całą wyśmienitą kompozycję – ale o nim opowiemy w dalszej części tego artykułu.

Jak zrobić w domu wyśmienitą kanapkę Ruben?

Za sukcesem Rubena stoi doskonała kompozycja składników, na czele z genialnym pastrami lub łagodniejszą peklowaną wołowiną. Jak jednak je znaleźć? Jak przygotować? W końcu, jakie kroku podjąć, aby cieszyć się smakiem legendarnej kanapki? Zrobiło się trochę poważnie, za chwilę stanie się też… poważnie pysznie!

Składniki kanapki Ruben to:

Zacznijmy od wyboru pieczywa. Chleb w Stanach Zjednoczonych różni się od tego, który znamy w Polsce. Z tego powodu podawany w USA, chociażby w Katz Deli, żytni chleb może wyglądać bardziej jak nasz pszenny, jest też najczęściej mieszanką mąki żytniej z pszenną właśnie. Do przygotowania domowego Rubena warto użyć jednak kromek naturalnego pieczywa żytniego. Jest nie tylko pyszniejsze, ale też zdrowsze. Charakteryzuje się niskim indeksem glikemicznym, bogactwem składników odżywczych i solidną porcją błonnika, dzięki której syci na dłuższy czas (gdyby jakimś cudem ktoś nie najadł się wyśmienitym Rubenem z pokaźną porcją mięsa!).

Obie kromki chleba żytniego musimy posmarować sosem rosyjskim. Zrobimy go sami, najlepiej trochę wcześniej, aby wszystkie składniki odpowiednio się „przeżarły”. Będziemy potrzebować (na jedną porcję) łyżki majonezu, łyżeczki ketchupu, pół łyżeczki chrzanu oraz tyle samo drobno posiekanej cebuli, odrobiny sosów tabasco i Worchestershire, szczypty słodkiej papryki i soli.Wszystkie składniki po prostu mieszamy w naczyniu. Pikantny sos rosyjski idealnie podkreśla wyraziste mięso i świetnie komponuje się z cierpkim smakiem kapusty i łagodnym eko serem.

Na jednej z kromek kładziemy słuszną porcję drobno poszatkowanej kiszonej kapusty. Najlepsza będzie oczywiście ta naturalna, przyrządzana tradycyjnymi metodami, dokładnie taka, jaką kupimy na internetowym targu naturalnego jedzenia Pora na Pola. Kiszona kapusta to skarbnica witamin i wspierającego właściwe funkcjonowanie układu pokarmowego kwasu mlekowego – najlepszy dowód na to, że Ruben jest nie tylko pyszny, ale również zdrowy.

Przechodzimy do sedna smaku najpopularniejszej kanapki świata

Kolejnym składnikiem, który wyląduje na naszej kanapce, jest eko ser szwajcarski, najlepiej typu ementaler. Można też użyć odmiany gruyer. Istotne jest, aby był dość łagodny w smaku, a jeszcze ważniejsze, aby doskonale topił się pod wpływem temperatury. Ekologiczny ser będzie odpowiednim wyborem – przygotowywany ręcznie, delikatny ementaler pięknie rozpuści się, łącząc sąsiadujące elementy kanapki w wyjątkową całość. Na kanapce Ruben kładziemy „surowy” ser eko, nie podgrzewając go uprzednio ani nie grillując, a cała magia zadzieje się dopiero za chwilę…

Na koniec czas na najważniejszy składnik, czyli soczystą wołowinę. W tym miejscu mamy do wyboru klasyczne mięso peklowane lub aromatyczne pastrami. To ostatnie swój unikalny smak zawdzięcza pieczołowitemu procesowi przygotowania. Pastrami wytwarza się przez peklowanie kawałka mięsa wołowego (najczęściej mostka, choć można również użyć rostbefu – ważne, aby mięso miało dużo tłuszczu śródmięśniowego) w soli i przyprawach przez okres około tygodnia. Już po zakończeniu tego procesu wołowina jest gotowa do spożycia – tak właśnie produkuje się popularne w krajach anglosaskich mięso konserwowe. Nam jednak chodzi o jedynie w swoim rodzaju pastrami, dlatego mostek wołowy musimy opłukać z soli i natrzeć musztardą i unikalną mieszanką przypraw: czosnku, cebuli, kolendry, gorczycy i pieprzu. Taki kawałek marynujemy przez około 2 dni, zanim przejdziemy do najważniejszego etapu przygotowania, czyli wędzenia. Bez niego pastrami nie miałoby swojego wyjątkowego smaku. Kawałek wołowiny wędzimy przez około 3 godziny dymem z drzew liściastych. W ten sposób uzyskamy doskonałą porcję mięsa z przepyszną, pikantną i chrupiącą skórką. Jeśli chcemy przygotować pastrami na zapas, warto pamiętać, że przed podaniem należy dodatkowo podgotować je na parze przez 2 godziny, aby zmiękło i nabrało kruchości. Dopiero wtedy możemy pokroić je na plastry i ułożyć na domowej kanapce Ruben.

Nie da się ukryć, że przygotowanie pastrami wymaga duuużo czasu. Od czego jest jednak Pora na Pola? W naszej ofercie mamy dla Was doskonałe, soczyste plastry pastrami od prawdziwego mistrza grillowania, Juliana Karewicza. Korzystając ze swojego doświadczenia, przeprowadzając setki prób, stworzył on doskonałe produkty w profesjonalny sposób traktowane żywym ogniem i aromatycznym dymem – wędzone sosy, warzywa i oczywiście mięsa – które znajdziecie pod mówiącą wszystko marką: This is smoke!

Czy to już wszystko? Czy wystarczy złożyć kanapkę i nasza własna amerykańska legenda kulinarna jest już gotowa? Niestety nie. Chociaż lepiej chyba powiedzieć – na szczęście nie, bo czeka nas jeszcze jeden, mały krok dla przyrządzającego, lecz wielki dla smaku. Postawienie kropki nad kanapką. Gotowego Rubena na chwilę przed podaniem wrzucamy na grilla! Wystarczy domowy ruszt elektryczny, lecz jeśli mamy akurat pod ręką prawdziwy grill, skorzystajmy z niego ino chyżo! Kanapka zyska wtedy jeszcze intensywniejszy aromat, który idealnie dopełni wędzony smak wołowego pastrami! Grillujemy kanapkę Ruben do momentu, aż eko ser delikatnie się roztopi, a pieczywo stanie się rumiane i lekko chrupiące. Aby zachwycała tak, jak w Katz’s Delicatessen, warto podać ją z ogórkami konserwowymi.

Przygotowanie domowej wersji najpopularniejszej kanapki świata może i trwa dość długo, jej smak wynagradza jednak każdą spędzoną w kuchni minutę. Jeśli nie wierzycie nam, zaufajcie milionom miłośników Rubena, rozsianych po całym świecie – doceniającym ją specjalistom i uwielbiającym amatorom gotowania. A najlepiej spróbujcie sami – już wiecie, jak ją przygotować!

Bibliografia:

Jobst M.: USA: the Reuben sandwich; url: https://www.jamieoliver.com/features/usa-reuben-sandwich/ [dostęp 2020.08.04];

Czajkowski T.: Jak zrobić prawdziwe pastrami w domu?; url: https://magicznyskladnik.pl/2017/02/jak-zrobic-prawdziwe-pastrami-w-domu/ [dostęp 2020.08.04];

Sokalla K.: Kanapka Reubena (Reuben sandwich); url: http://czlowiekzlyzka.pl/kanapka-reubena-reuben-sandwich/ [dostęp 2020.08.04];

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruben_Sandwich [dostęp 2020.08.04].

Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodawać komentarze