Mięso z indyka – święty Graal dietetyków?

· ·
Mięso z indyka – święty Graal dietetyków?

Szukamy informacji na temat rodzajów mięsa polecanego w diecie odchudzającej… Co pojawia się jako pierwsze w wynikach wyszukiwania? Indyk. Potrzebujemy najlepszego źródła białka, bo niedawno zaczęliśmy uprawiać sport i mamy ochotę zbudować odrobinę masy mięśniowej… Co słyszymy od wszystkich dookoła? Indyk. Narzekamy czasami na zgagę i chcielibyśmy popracować nad jadłospisem, by poczuć się lepiej… Indyk!

Można odnieść wrażenie, że mięso z indyka jest istnym świętym Graalem dietetyki. Nawet ta dziedzina nie jest jednak wolna od chwilowych trendów i mody. Nie chcemy być niczym jajko mądrzejsze od… indyka, więc wchodzimy w szczegóły zaleceń specjalistów. Okazuje się, że trafiamy na całkiem przekonujące argumenty, przemawiające za wszechstronnymi korzyściami z wprowadzenia go do regularnego jadłospisu. Przyjrzyjmy się więc właściwościom odżywczym indyka. Czy gra warta jest świeczki (a może piórka…)? Przeczytajcie.

Statystyczny konsument ma właściwie pełną dowolność w doborze diety (choć dobrze byłoby, gdyby była zdrowa – naprawdę, nie jedzcie pizzy o północy kilka razy w tygodniu!). Większą uwagę muszą natomiast skupić na niej osoby (nie na pizzy, na diecie…:), które wymagają od jedzenia czegoś więcej, a więc intensywnie trenujące, borykające się z różnymi dolegliwościami i oczywiście te pragnące zrzucić kilka kilogramów. Jak już ustaliliśmy, wszyscy ci ludzie prędzej czy później słyszą, że powinni jeść właśnie indyka. W jakich konkretnie przypadkach zaleca się ten gatunek drobiu?

Indyk w dietach specjalnych

Osoby uprawiające sporty, a w szczególności koncentrujące się na budowaniu mięśni, powinny ściśle kontrolować ilość spożywanego przez siebie białka. Ma to ogromne znaczenie przede wszystkim z powodu mechanizmów, jakie rządzą przemianami energetycznymi w ciele człowieka. Niewystarczająca podaż składników odżywczych prowadzi do sytuacji, w której organizm zaczyna wykorzystywać białko z własnych mięśni do produkcji energii. Dlatego uzupełnianie go odpowiednio dietą jest tak ważne.

No dobrze, ale przecież białko możemy znaleźć w wielu produktach, dlaczego akurat indyk miałby być pierwszym wyborem? Mięso tych ptaków cechuje wyjątkowo niska zawartość tłuszczu (co równa się małej kaloryczności), więc możemy pozwolić sobie na zjedzenie go więcej niż na przykład wołowiny czy nawet kurczaka. Dodatkowo indycze białko charakteryzuje się bardzo korzystnym, zalecanym przez WHO stosunkiem niezbędnych człowiekowi aminokwasów.

O indyku w diecie odchudzającej nie musimy właściwie pisać zbyt wiele. Jego zalety w takim jadłospisie pokrywają się praktycznie w całości z tym, co wcześniej przekazaliśmy w odniesieniu do menu sportowców. Co więcej, diety białkowe są bardzo popularne ze względu na wysoką skuteczność, a raczej bardzo szybki spadek masy ciała u osób z nich korzystających. Warto jednak nadmienić, że mogą być potencjalnie niebezpieczne – dieta wysokobiałkowa może doprowadzić do uszkodzenia nerek, dlatego trzeba podchodzić do niej bardzo rozważnie. Stosując ją, powinniśmy pić dużo płynów, a także być (koniecznie!) pod stałą opieką lekarza.

Mięso z indyka jest lekkostrawne nie tylko ze względu dobry skład tłuszczów (oraz małą ich ilość), ale też z powodu swojej struktury. Jest tzw. mięsem drobnowłóknistym, co czyni je wyjątkowo łatwym do rozdrobnienia (czyli pogryzienia oraz dalszej… obróbki w przewodzie pokarmowym). Dzięki temu wskazane jest w diecie wspomagającej rekonwalescencję oraz przy schorzeniach, przede wszystkim układu pokarmowego, takich jak wrzody, stany zapalne jelit czy stosunkowo lekki, a jednak uprzykrzający życie refluks.

Pamiętajmy, że dostępne różne rodzaje mięsa z indyka jak filet z indyka, nóżki z indyka, skrzydła z indyka czy porcje rosołowe z indyka oferują odmienną zawartość białka i tłuszczy oraz innych cennych składników. Ekonomicznym rozwiązaniem okazuje się zakup połówki lub całego ptaka inaczej indyk tuszka.

Co na temat indyka mówi nauka?

Zrobiło się dość poważnie. Uczyńmy więc sytuację… poważną jeszcze bardziej. Sprawdźmy, co w mięsie z indyka znaleźli naukowcy. Spokojnie, nie mamy na myśli żadnych nie do końca przyjaznych żyjątek (chociaż może one same miałyby na ten temat inne zdanie?), jakich żadne z nas nie chciałoby w swoim jedzeniu zastać. Co to, to nie! Sprawdźmy za to, jakie inne prozdrowotne składniki pałaszujemy razem z indykiem (też widzicie teraz oczami wyobraźni scenkę jak z romantycznej restauracji, z indykiem po drugiej stronie stolika? Ale nie idźmy tą drogą…).

Do tej pory skupiliśmy się prawie wyłącznie na białku. Oczywiście skład jego aminokwasów, który odpowiada zapotrzebowaniu ludzkiego ciała, jest niebywałą zaletą mięsa indyczego, jednak niejedyną.

Zatrzymajmy się przez chwilę przy tłuszczu. W samym mięsie jest go niewiele, ponieważ większość swoich zapasów indyki chowają pod skórą. W związku z tym łatwo można oddzielić go podczas obróbki drobiu. Mięso charakteryzuje się korzystnym dla człowieka stosunkiem kwasów tłuszczowych nasyconych i nienasyconych. Te ostatnie, a konkretnie wielonienasycone kwasy omega-3 i omega-6 są nam niezbędne, ale nie jesteśmy w stanie sami ich sobie wytworzyć – dlatego koniecznie muszą znaleźć się w naszym menu! Są bardzo pożyteczne, gdyż pomagają obniżyć ciśnienie oraz poziom cholesterolu we krwi.

Jeśli jesteśmy przy składnikach, których nie produkują nasze organizmy (a bez których nie wyobrażają sobie życia), warto odnotować, że w indyczym mięsie znajdziemy całkiem przyzwoitą ilość witaminy B12. Ta niepozorna substancja (ok, wzór chemiczny ma całkiem pokaźny!) bierze udział w metabolizmie wszystkich składników odżywczych i wytwarzaniu z nich energii. Bez niej prawdopodobnie nie mielibyście siły na przeczytanie tego artykułu.

W indykach (co ciekawe, przede wszystkim w ich nogach), znajdują się również inne witaminy z grupy B. Odpowiadają one głównie za właściwe funkcjonowanie układu nerwowego, ale też wzroku, mięśni, serca oraz wydzielanie hormonów. Mięso tego drobiu jest też źródłem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach A, D i E – należy jednak pamiętać, że większą ich ilość znajdziemy w tłustszych indyczych okazach. W egzemplarzach chudych natomiast większy udział będą miały witaminy z grupy B.

Na koniec zostawiliśmy nie mniej ważne składniki mineralne. Które z nich znajdziemy w mięsie z indyka? Przede wszystkim łatwo przyswajalne żelazo w postaci hemowej, odpowiedzialne za procesy krwiotwórcze i dotlenienie organizmu, cynk wspierający układ immunologiczny i skórę oraz fosfor, magnez i potas, które uchronią nas przed skurczami. To jeszcze nie koniec, ponieważ towarzyszą im również przeciwutleniacze. Jednym z nich jest znana Wam zapewne tauryna, która chroni komórki przed wolnymi rodnikami.

Mityczne antybiotyki w drobiu

Indycze mięso zyskało popularność na polskich stołach w dużej mierze z powodu kontrowersji, jakie wywołuje rzekome karmienie kurczaków niesprawdzonymi paszami oraz faszerowanie ich antybiotykami. Czy w związku z tym indyki są zdrowsze od swoich mniejszych kuzynów? I tak, i nie.

Od kilkunastu lat obowiązuje w Polsce zakaz karmienia drobiu mączkami zwierzęcymi oraz stymulowania ich wzrostu antybiotykami. Dodatkowo nie jest dozwolone stosowanie profilaktycznej antybiotykoterapii, jeśli w stadzie nie wystąpiły żadne choroby. Oznacza to, że uczciwe hodowle wszelkiego drobiu są w pełni bezpieczne dla konsumentów. Jest jednak jeden aspekt, który sprawia, że indyki o piórko wygrywają tę konkurencję. Są to zwierzęta wyjątkowo wrażliwe, potrzebujące do życia znacznie lepszych warunków niż kurczaki. Zmniejsza się tym samym prawdopodobieństwo, że rzeczywiście antybiotyki będą im podawane – hodowla indyków musi być bardziej uważna, a więc indyki hodowlane z reguły są w mniejszym stopniu narażone na zachorowania. Niemniej, dla spokoju ducha warto zdecydować się na zakup mięsa czy produktów jak indyki ekologiczne ze sprawdzonej, ekologicznej hodowli.

Ekologiczny indyk: rachunek sumienia

Wymieniliśmy praktycznie same zalety spożywania mięsa z indyka. Czy znajdziemy u tych wytwornych ptaków jakieś grzeszki? Może jedynie to, że niesamowicie kuszą – swoją delikatnością i kruchością, a ich mięso jest bardzo uniwersalne i pasuje do niezliczonej ilości potraw. Czy to jednak źle? Oceńcie sami. My już znaleźliśmy odpowiedź na to pytanie (pałaszując w międzyczasie przepysznego, wiejskiego indyka)!

Bibliografia:

Michalczuk M., Siennicka A.: Właściwości dietetyczne mięsa różnych gatunków drobiu utrzymywanych w alternatywnych systemach chowu; url: http://ph.ptz.icm.edu.pl/wp-content/uploads/2016/12/8-Michalczuk.pdf [dostęp 14.02.2020];

Drób w diecie sportowców, url: http://www.dobrydrob.pl/drob-diecie/drob-diecie-sportowcow/ [dostęp 14.02.2020];

Antybiotyki w mięsie drobiowym, url: http://www.dobrydrob.pl/fakty-i-mity/antybiotyki/ [dostęp 14.02.2020].

Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodawać komentarze