Kiszonki jako jesienne panaceum!

· ·
Kiszonki jako jesienne panaceum!

Kiszonki to prawdziwe bogactwo wartości, zwłaszcza w okresie schyłku lata. Kiszenie to sposób konserwacji warzyw czy owoców, dzięki czemu nie tylko zachowujemy, ale też wzbogacamy walory zdrowotne tych produktów. A ukisić można niemal wszystko – warzywa, owoce, czy nawet grzyby. Ten sposób utrwalania żywności znany jest od dawien dawna, a najlepszymi specjalistkami prawdopodobnie będą nasze, babcie czy prababcie.

Mają dobroczynne działanie na włosy, skórę i paznokcie. Minimalizują i redukują bóle migrenowe. Pomagają w profilaktyce depresji. Powodują zwiększenie naszej koncentracji, redukują uczucie senności. Ponadto wspomogą odchudzanie, podniosą odporność czy poprawią perystaltykę jelit. Wymieniać można bez końca! A to m.in. za sprawą bakterii probiotycznych, które znajdziemy w nich w dużych ilościach.

To dzięki bakteriom kwasu mlekowego kiszone produkty mogą zatrzymać rozwój bakterii gnilnych, co zniweluje problem wzdęć, poprawi funkcjonowanie układu trawiennego, a dalszej perspektywie nawet uchroni przed rozwojem nowotworu jelita grubego (szczególnie kiszona kapusta). Ponadto są dobrym źródłem witaminy C, co szczególnie ważne w nadchodzącym okresie przeziębień i infekcji. Zawierają również acetylocholinę, witaminy z grupy B i magnez, które wspomagają pracę umysłową, uregulują ciśnienie krwi, zmniejszą stres i pozwolą lepiej skupić uwagę.

Co ciekawe, warzywa i owoce w czasie fermentacji tracą kalorie! To wynik zmniejszania się zawartości cukru i zwiększenia ilości wody. W czasie kwaszenia dochodzi do zamiany cukru zawartego w produkcie w kwas mlekowy, który jest świetnym konserwantem. Przy tym są też dobrym źródłem błonnika pokarmowego – mimo, że są niskokaloryczne, dadzą uczucie sytości na dłużej. A do tego sam sok z kiszenia jest równie wartościowy, jak kiszone warzywo czy owoc.

Warto? Na pewno! Przy jedzeniu kiszonych produktów jak kiszona kapusta, kiszone burakikiszone ogórki i inne warto jednak pamiętać, że często zawierają duże ilości soli – tu zwłaszcza uważać powinni chorujący na nadciśnienie czy używający soli w dużych ilościach na co dzień. Uważajmy też na produkty przemysłowe – mogą zawierać zbędne konserwanty czy substancje przyśpieszające fermentację mlekową. Kupujmy tylko z zaufanych źródeł albo w domowych warunkach spróbujmy zrobić sami.

Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodawać komentarze