Kiszonki, czyli odporność wprost ze słoika

· ·
Kiszonki, czyli odporność wprost ze słoika

Brak słońca, jesienna słota, a może pierwsze zimowe przymrozki… Choć tegoroczna jesień zdecydowanie nas rozpieszcza, pojedyncze zwiastuny zmian zachodzących w przyrodzie obserwujemy już od początku września. Nawet najstarsi górale wiedzą, że owszem, są ludzie uwielbiający taką pogodę. To w końcu idealny czas na zaszycie się z książką pod ciepłym kocykiem albo przed komputerem przy ulubionej grze. Jednak większość z nas tęsknie spogląda w stronę wcześnie zachodzącego słońca i szykuje się na przetrwanie zimy.

Kiszonki w służbie odporności

Istotnym elementem diety w jesiennych i zimowych miesiącach powinny być składniki, które wzmocnią odporność. Na szczęście nie musimy szukać daleko, ponieważ takie produkty znajdziemy w tradycji polskiej kuchni. Kiszonki, bo o nich mowa, są jedną z najstarszych form konserwowania żywności. Wytwarzane w sposób naturalny, z pomocą jedynie wody i soli, są świetnym sposobem na stworzenie zdrowych zapasów na okres, kiedy świeże, a zarazem ekologiczne warzywa i owoce nie są dostępne.

Jedzenie kiszonek, poza kwestiami praktycznymi, ma nieocenioną wartość profilaktyczną, szczególnie w miesiącach, kiedy nasza odporność wystawiona jest na ciężką próbę. Kiszonki warzywne to naturalne probiotyki, pobudzające układ immunologiczny do produkcji przeciwciał, których zadaniem jest walka z wirusami i bakteriami czyhającymi na nasze zdrowie.

Probiotyki regulują też florę bakteryjną w jelitach. Ten największy organ człowieka uważany jest za drugi mózg, mający zdolność do wytwarzania neuroprzekaźników i wpływania na funkcjonowanie całego układu nerwowego. Zdrowe jelita to lepsza odporność na stres i zmniejszenie ryzyka występowania stanów depresyjnych.

Kiszonki jako lokalny superfood

Działanie probiotyków kojarzy nam się również ze wspomaganiem trawienia i wchłaniania produktów przemiany materii. Kiszonki stają na wysokości zadania, niestraszne im nawet zaparcia. Korzyści ze spożywania fermentowanych warzyw docenią wszyscy, którzy właśnie planują zrzucić kilka kilogramów lub po prostu dbają o linię. Są mniej kaloryczne niż świeże warzywa, za to zawierają dużo błonnika. Dodatkowo kwas mlekowy, wytwarzający się podczas kiszenia, lekko zakwasza żołądek, zmniejszając ochotę na podjadanie. Dla osób na diecie odchudzającej to już profit x4!

Wspomniane wyżej zalety kiszonek z warzyw w pełni uzasadniają określanie ich mianem superfood, a tak naprawdę nie dotarliśmy nawet od połowy listy! Gdybyśmy chcieli przedstawić wszystkie korzyści z ich jedzenia w jednym tekście, właśnie mielibyście przed sobą kilkustronicowy esej. Spróbujemy jednak pokrótce je wymienić.

Kiszone produkty są pełne dobrze przyswajalnych witamin (A, C, E, K i grupy B) oraz wapnia, magnezu, potasu i fosforu. Dzięki zawartości żelaza zapobiegają anemii. Acetylocholina reguluje pracę serca i ciśnienie krwi, a kwas mlekowy obniża cholesterol. Kiszonki łagodzą objawy zespołu jelita drażliwego. Są źródłem przeciwutleniaczy, takich jak izotiocyjaniny i beta-karoten, które chronią przed nowotworami i odmładzają organizm.

Bogactwo nowych smaków kiszonek

Któż z nas nie jadł nigdy kiszonej kapusty czy ogórków? Te produkty zagościły na polskich stołach tak dawno, że ciężko wyobrazić sobie bez nich tradycyjny, domowy obiad. Jednak do kiszenia nadaje się więcej warzyw, a także niektóre owoce. Obecnie w naszej ofercie, obok kiszonych ogórków i kapusty, znajdziecie kiszonki z burakówrzodkiewki czy kalafior. Kisi się również czosnek i cebulę, paprykę, fasolkę szparagową, bakłażany oraz marchewkę.

Ze względu na właściwości zdrowotne warto zajadać się kiszonkami każdego dnia! Doskonale sprawdzą się w roli przekąsek i dodatków do dań głównych, a wplatanie ich do bardziej złożonych przepisów może być świetną zabawą w odkrywanie nowych smaków.

Na uwagę zasługują kiszonki Sznajder – dostawcy rewelacyjnych, naturalnych, wyżej opisanych produktów.

Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodawać komentarze